W naszej kulturze picie alkoholu jest bardzo popularne. I choć większość osób zna umiar przy spożywaniu tego specyfiku to są takie, które mocno z nim przeszkadzają. Już niewielka ilość alkoholu jest szkodliwa dla organizmu (wbrew temu, co się czasem mówi, że niewielkie ilości są tolerowane pozytywnie), natomiast ilość duża potrafi przynieść bardzo przykre konsekwencje i mowa tu przede wszystkim o konsekwencjach zdrowia fizycznego (pomijając wpływ na całe otoczenie alkoholika).
Niebezpieczny nałóg
Szczególnie niebezpieczne jest wpadanie w tak zwane ciągi alkoholowe i późniejsze przerywanie ich. Organizm reaguje bardzo gwałtownie i niekorzystnie na takie odstawienie, można powiedzieć, że jest cały zatruty. Jeżeli chodzi o objawy zatrucia przy długotrwałym spożywaniu alkoholu, w pierwszej fazie są to objawy fizyczne, takie jak ból głowy, nudności, wymioty, biegunki, drżenie mięśni czy drgawki. W drugiej fazie nasilają się także problemy psychiczne, nerwowość, agresja, omamy i zwidy.
Toksyczna trucizna
Toksyczne działanie alkoholu polega nie tylko na wprowadzeniu do organizmu trucizny, ale i na zaburzeniu gospodarki elektrolitowej i mineralnej. Dlatego też właśnie w stanach szczególnie niebezpiecznych dla uzależnionego, po zaprzestaniu przez niego picia wprowadzana jest tak zwana detoksykacja alkoholowa, czyli po prostu odtrucie organizmu i przywrócenie go do względnej sprawności.
Przede wszystkim, taka detoksykacja polega po pierwsze na usunięciu z krwiobiegu wszelkich toksycznych produktów metabolicznych alkoholu (jego rozkład w wątrobie powoduje wytrącanie się trucizn), a po drugie na przywróceniu braków w gospodarce elektrolitowej. Podaje się w tym celu głównie magnez, potas oraz witaminy z grupy B. By załagodzić złe samopoczucie, do kompletu podaje się leki łagodzące, przeciwbólowe, uspokajające i nasenne.
Taki proces powinien być prowadzony pod ścisłą kontrolą lekarską i przyjmuje się, że detoks alkoholowy powinien trwać nawet do 7 dni (oczywiście mowa tu o wychodzeniu z bardzo szkodliwych ciągów alkoholowych, a nie zwykłym kacu po jednorazowym piciu).
Pacjenci, którzy mają zamiar poddać się takiej detoksykacji alkoholowej, czyli odtruwaniu, powinni jednak pamiętać, że choć pozwala to przywołać organizm „do porządku”, to jednak w żaden sposób nie jest tożsame z terapią antyalkoholową. Taką terapię i przygotowanie do życia abstynenta trzeba przechodzić oddzielnie, w specjalistycznych ośrodkach, a odtrucie organizmu to jedynie wstęp do dalszych działań, taki pierwszy krok, który choć pozwoli poczuć się lepiej, to nie leczy z nałogu sam w sobie.